29 maja 2013

Kuchennie ...


Wyjeżdżamy dziś na mały weekendowy urlop do siostry M.
Jako, że pół dnia spędziłam w kuchni pichcąc smakołyki na wyjazd
dziś na blogu zdjęcia kuchenne.




Okno nad zlewem, którego jeszcze nie pokazywałam.
Parapet obstawiony jest na maksa.
Nie wcisnę już nawet igły.
Mydło w płynie, butelki, konewka, kilka przekwitniętych storczyków itd.
Zagospodarowany w 100% . :)




Mini blat między kuchenką a lodówką.
Tutaj ustawiłam najbardziej potrzebne rzeczy podczas  gotowania czy smażenia.
W donicy (tak, donicy) znalazły się łyżki, nożyczki, tarki itp.
Na specjalnie przygotowanej białej deseczce postawiłam
olej i oliwy.
Dzięki temu blat nie brudzi się od oleju :)




W tych słoiczkach co chwilę znajduje się coś innego.
To co akurat jest "na czasie" w mojej kuchni :D




Tak... znów zrobiłam pyszne ciasto rabarbarowe!
:)

Ooo! 
Właśnie wyjęłam z pieca. Jak polukruję to zrobię dla Was zdjęcie! :)




Jajeczka.. bardzo często jemy jajka :)
Lubimy!
Tym bardziej, że mamy dostęp do świeżych, żółciutkich, przepysznych 
wiejskich jajeczek :):):)




Zdziwiony Ryszard obserwował ...
co ta pańcia tak szaleje w tej kuchni od samego rana?!?!

... i dostał fotkę, skoro się prosił :P

To byłoby na tyle z kuchennych zdjęć.

Czas zabrać się za pakowanie.
Za dobre dwie godzinki wyjazd.

Jedziemy w mazurskie lasy :D

Miłego długiego weekendu.
Do zobaczenia!

:):)


27 maja 2013

Owocowo !


Gruszkowo i rabarbarowo!


Jak minął Wam weekend?!
Z tego co widziałam u większości  z Was pogoda była mało weekendowa...
U nas tak samo.
Strasznie zimno...

Byliśmy wczoraj na Pierwszej Komunii.
Pogoda była strasznie brzydka. Dopiero pod wieczór wyszło słoneczko.

Po wczorajszej ilości jedzenia jaką pochłonęłam,
dziś na śniadanie nie miałam ochoty na nic innego jak owoc.




Padło na przepyszną, soczystą, mięciutką gruszkę :)

Mmm... 
tego mi było trzeba :)




W taki szary dzień jak dziś,
kolorowe i pachnące owoce są ratunkiem dla duszy i oczu :)
..i rzecz jasna .. podniebienia :P


W sobotę upiekłam przepyszne ciasto rabarbarowe.
Przepis zamieszczę innym razem jeśli będziecie chciały.

Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia,
gdyż wywiozłam ciasto do Rodziców i pochłonęliśmy je w mega tempie :)
Pycha :)




Owocowy post zakończony.

Zabieram się do pracy.
Sześć kluczników - wieszaczków, czeka na swoją kolej.

Malowanie czas zacząć :)

Miłego dnia!

Na dziś polecam

gruszkę!

:)


23 maja 2013

Kuchnio - jadalnia po raz pierwszy!


Witajcie!

Bardzo się cieszymy, że tak spodobał się Wam nasz salonik :)
Spędzamy w nim dużo czasu i bardzo go lubimy, dlatego tym bardziej
sprawiłyście nam dużą radość :)

Pogoda dziś trochę gorsza niż przez  ostatnie dni...
... chce się spać ...

...ale nie  można..
Wkrótce ruszamy z nowym projektem :)
Bardzo się cieszę! :)

Dowiecie się w odpowiednim czasie :D

Dzisiaj pokażę Wam mebel, którego jeszcze nie widziałyście.
Stoi w przejściu między kuchnią a jadalnią.




Tak prezentuje się w widoku z kuchni.
Na zdjęciu widać kawałek salonu.
Znacie go dobrze, prawda? :)




W kuchni nie mamy szafek wiszących, 
dlatego wymyśliliśmy sobie taką małą witrynkę
na porcelanę, kieliszki, książki kucharskie i inne tego typu :)




Szafka nie jest wielka, ma nieco ponad 140cm wysokości dlatego
pięknie można na niej wyeksponować wszelkie dodatki :)




Fajną sprawą w niej jest to, że jest część za szybą i część za drzwiami.
Także możemy w niej trzymać to co ładne i to co chcemy pokazać, 
ale i to czym niekoniecznie chcemy się chwalić :)




Rychu zainteresował się stokrotkami z balkonu :)




Więcej na temat witrynki możecie dowiedzieć się pisząc na maila :)

Czas zabrać się za obiad.
Miłego dnia i pięknej pogody życzę :)

a.

20 maja 2013


Witajcie!

Prosiłyście o szersze kadry naszego mieszkania...

Dzisiaj pora na salon.
Trochę już widziałyście w nowym banerze,  
ale wrzucam Wam większe zdjęcia i więcej :D


Mam nadzieję, że Wam się spodoba nasz mały salonik :)











Więcej zdjęć, mniej treści :P

Macie może jakieś wskazówki co zmienić itp.
Chętnie dowiem się jak to widzicie, może pokuszę się o jakieś zmiany :)

Lubimy zmiany :):)


W niedzielę wybraliśmy się do mini zoo w okolicy.

Piękna pogoda nastrajała do wycieczek i przesiadywania na świeżym powietrzu.
Widziałam u Was, że spędzałyście także weekend poza domami.

Oby więcej takich pięknych ciepłych dni :)







Miłego wieczoru!

ada


8 maja 2013

Powroty ...


... dla mnie są trudne.

Dziękujemy za życzenia, cieszymy się bardzo, że wg Was pięknie wyglądaliśmy :)
Był to dla nas wspaniały dzień,

ale czas już wrócić do normalnego życia.

Nazbierało się trochę zaległości.
Wiem, że czekacie na maile od nas z wycenami i rysunkami.

Ogłaszam: będą!

Z małym opóźnieniem, ale będą , przepraszamy :)


Ciężko pisać posta o takiej przerwie, odzwyczaiłam się trochę ;/

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tutaj zagląda...


Dziś dla Was trochę salonu.




Szafa z zewnętrznymi zamkami.
Wiem, ze cieszy się wśród Was bardzo dużym zachwytem.


Dostępna oczywiście u nas :)
Skrzynia z gwiazdą, tace, gwiazdy, taborecik i inne, również.

W razie pytań proszę pisać:)



Głowa kupiona w tk max za grosze.
Moja ulubiona na rtvce :)

Bukiecik ślubny teraz już zasuszony "dynda" przy oknie,
tutaj jeszcze świeży tuż "po" :D




To byłoby tyle z tej części salonu.
Obiecuję więcej zdjęć, także zaglądajcie koniecznie :)

Będę nadrabiać zaległości!

 U nas piękna wiosna, ciepło, drzewa kwitną.
Nareszcie!
:)

Miłego dnia!




2 maja 2013

Po dłuuugiej przerwie ...


... witajcie!

Bardzo mi Was i Waszych blogów brakowało.
Mam straszne zaległości, nie wiem co u Was,
ale postaram się wszystko nadrobić :)

Dziękujemy Wam bardzo za życzenia pod ostatnim postem!

:)

Wróciliśmy do siebie po całym tym wieelkim wydarzeniu.

Wszystko było cudowne, piękne !

Zdjęć jeszcze mam mało.
Jak tylko fotograf wyśle resztę to na pewno coś wybiorę 
i Wam pokażę :)





Widzicie nas po raz pierwszy :D

Teraz już nie będziemy się "ukrywać" :)


***

Rozpaczamy, że to już po....

:(

Te  emocje nie są do opisania :)



Zostały wspomnienia, życzenia, zasuszony bukiet,
welon i muszka.

Gdybym mogła cofnąć czas i powtórzyć to raz jeszcze..
Nawet kościół nie byłby mi straszny ..
mimo tylu wylanych łez :):)


Wracamy do Was jako małżeństwo z baardzo małym stażem,
ale zawsze :P