Wyjeżdżamy dziś na mały weekendowy urlop do siostry M.
Jako, że pół dnia spędziłam w kuchni pichcąc smakołyki na wyjazd
dziś na blogu zdjęcia kuchenne.
Okno nad zlewem, którego jeszcze nie pokazywałam.
Parapet obstawiony jest na maksa.
Nie wcisnę już nawet igły.
Mydło w płynie, butelki, konewka, kilka przekwitniętych storczyków itd.
Zagospodarowany w 100% . :)
Mini blat między kuchenką a lodówką.
Tutaj ustawiłam najbardziej potrzebne rzeczy podczas gotowania czy smażenia.
W donicy (tak, donicy) znalazły się łyżki, nożyczki, tarki itp.
Na specjalnie przygotowanej białej deseczce postawiłam
olej i oliwy.
Dzięki temu blat nie brudzi się od oleju :)
W tych słoiczkach co chwilę znajduje się coś innego.
To co akurat jest "na czasie" w mojej kuchni :D
Tak... znów zrobiłam pyszne ciasto rabarbarowe!
:)
Ooo!
Właśnie wyjęłam z pieca. Jak polukruję to zrobię dla Was zdjęcie! :)
Jajeczka.. bardzo często jemy jajka :)
Lubimy!
Tym bardziej, że mamy dostęp do świeżych, żółciutkich, przepysznych
wiejskich jajeczek :):):)
Zdziwiony Ryszard obserwował ...
co ta pańcia tak szaleje w tej kuchni od samego rana?!?!
... i dostał fotkę, skoro się prosił :P
To byłoby na tyle z kuchennych zdjęć.
Czas zabrać się za pakowanie.
Za dobre dwie godzinki wyjazd.
Jedziemy w mazurskie lasy :D
Miłego długiego weekendu.
Do zobaczenia!
:):)