Historia pewnego kawałka drewna.
Może nie wiecie, ale w pierwszych latach działalności zajmowaliśmy się produkcją elementów toczonych do mebli tapicerowanych.
Toczyliśmy nóżki do kanap, foteli, wykonywaliśmy stelaże etc.
Później zrobiliśmy jeden stolik, drugi.. komodę, stół i tak się zaczęło :)
Ale nie o tym chcę Wam opowiedzieć.
Otóż, podczas toczenia pewnej brzozowej nóżki nagle mojemu teściowi pękł nóż na tokarni.
Po wyłączeniu maszyny, okazało się że w tym brzozowym kawałku tkwi nabój!!
Jako że, mój Mąż od młodości pomagał tacie, postanowił zachować ten kawałek drewna na pamiątkę.
Dlatego mogę Wam go dzisiaj pokazać :)
Materiał przeznaczony na te nogi został pozyskany w pobliskich Krojantach, gdzie podczas II wojny światowej, polskie wojsko spotkało się o świcie 1 września 1939 roku z niemieckimi oddziałami pancernymi.
Pomimo upływu 75 lat, nadal w pozyskiwanym w tym rejonie drewnie znajdowane są pociski, łuski, odłamki z wystrzelonych pocisków pancernych.
Co roku we wrześniu organizowana jest Szarża pod Krojantami na cześć upamiętnienia tej bitwy i bohaterskiej postawy 18 Pułku Ułanów Pomorskich.
Zdjęcia z inscenizacji:
Fotografie autorstwa Daniela Frymarka .
W naszej rodzinie jest jeszcze kilka bolesnych historii z czasów drugiej wojny światowej,
ale to nie jest blog historyczny tylko wnętrzarski.
Wierzcie jednak na słowo, że materiału starczyłoby na kilka postów ;)
Miłego weekendu majowego :)
..to już dziś!
:)