Pogoda nie jest wymarzona na weekendowe spacery itp.
Ale weekend jest tak czy siak, więc robić coś trzeba.
Ja spędzę go na kanapie pod kocem, z sokiem malinowym domowej roboty w kubku.
Cały tydzień tak właśnie wyglądał...
Dopadło mnie jakieś paskudztwo i opuścić nie chce,
więc tak się kiszę na kanapie z przerwami na wizyty w przychodni.
Niech już przyjdzie ta prawdziwa wiosna, nie ta oszukana co jest teraz!
Może wtedy miną te wszystkie choróbska?!
Tymczasem widok mam taki jak na zdjęciach
plus kubek ciepłego soku.
A w pobliżu zalega Ryszard,
jemu się to nigdy nie nudzi, serio!
Dobrego weekendu.
Oby Was nie złapały katary i inne .