Na komódce stoi królik i czeka na swoją Właścicielkę.
Zapraszam na otwarcie naszej nowej sypialni. Zmieniło się w niej właściwie wszystko.
Łóżko przetapicerowaliśmy razem z M. , zmieniliśmy zagłówek, pomalowaliśmy ścianę za łóżkiem.
Pokój nie jest duży, zalicza się raczej do pokoików mniejszych, ale wszystko jest blisko i pod ręką. Pocieszam się tym, że będę miała Maję na oku a w środku nocy nie będę musiała daleko biegać.
Kolor ściany przez przypadek wyszedł nam taki jak chciałam, z czego bardzo się cieszę.
To taka jasna szarość z kropelką niebieskiego.
Ktoś pewnie powie "i to pokoik dziewczynki?" ... tak to pokoik dziewczynki!
Nie chciałam zrobić tutaj różowej krainy w kucyki, od której można dostać obłędu.
Jestem bardzo zadowolona z efektu!
Jest spokojnie, stonowane kolory ożywią pudrowe róże i błękity.
Taki mam plan :)
Mebelki mam od kilku dni, wietrzą się aktualnie.
Śliczne białe łóżeczko z szufladą na dotyk i komoda z pojemnymi szufladami.
Mam nadzieję, że pomieści te wszystkie dziewczęce ciuszki :)
Łóżeczko i komodę oczywiście zrobiliśmy sami. Jeśli ktoś jest chętny, proszę pisać na maila bo nie ma ich jeszcze w ofercie :)
Została mi teraz najprzyjemniejsza urządzania czyli dekorowanie :)
Ale o tym później.
Miłego dnia!