Funduję sobie ostatnio różne dziwne zajęcia.
Szybki kurs pisania na maszynie widzieliście ostatnio,
idzie mi już całkiem dobrze...
Wczoraj wymyśliłam sobie szycie zasłon - tak!
Generalnie to z szyciem nie mam większych kłopotów, jak już przysiądę ,
pomyślę i się ostro pomęczę to wychodzi ok. !
Problem jest tylko w tym, że szybko się zniechęcam,
jestem mało cierpliwa, tak! :)
..i w tym , że nie potrafię zrobić nic prosto.... (też tak macie?)
...do czego ja się tutaj przyznaję.. o matko :)
Kąty proste i inne rzeczy, które wymagają precyzyjnego mierzenia
zawsze robi za mnie mój mąż.
Chociaż wczoraj się zdziwiliśmy, zasłony wyszły mi proste!!!
Robię postępy.
Na szczęście z żadnymi domowymi zajęciami nie jestem nigdy sama.
Widzieliście w ostatnim poście...
zawsze towarzyszy mi Ryszard.
Śmieje się , że to mój asystent :)
Kwieciste zasłonki wiszą od dzisiaj w sypialni.
Zrobiło się bardzo romantycznie :)
Muszę ją jeszcze doprawić różnymi dekoracjami w ... klimacie
i wtedy moooże Wam pokażę :)
Amaryllis w wazonie zdobi konsolę.
Tabliczka All You needs.. oraz dzwonek hotelowy
do kupienia w sklepie
Zapraszam!
Miłego weekendu,
oby było cieplej !
:)
Bardzo romantyczne te zasłonki, czekam na więcej. Tez szybko się zniechęcam, denerwuję , ach , wiem więc o czym piszesz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie jestem sama .. taka nerwuska :D
UsuńA ja jestem nerwus - jak mi cos nie idzie, to jak machnę w kąt, to długo to leży :P
OdpowiedzUsuńtak, nam to :D
Usuńczasem mam tak samo :P
pozdrowienia
Jak to mówią "praktyka czyni mistrza" Gratuluje postępów, ja swoje zasłonki też ostatnio uszyłam i wyszły całkiem dobrze. Piekny materiał wybrałaś - romantycznie :)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Oo .. to jakieś dobre dni na szycie były, skoro nam tak dobrze poszło :)
Usuńpozdrowienia :)
na pewno wyglądają ślicznie te Twoje zasłonki:)))))) koniecznie pokaż jak będą już powieszone:))) buziaki!
OdpowiedzUsuńPokażę oczywiście :)
UsuńAda im dalej w las..tym lepiej bedzie szlo:)) a pokazuj je pokazuj predziutko:))
OdpowiedzUsuńusciski!
Mam nadzieję, dzięki :))
UsuńAdziu, super Ci idzie pewnie :)) Tabliczka mnie urzekła :) Piękne rzeczy u Was!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzielki Wam życzę.
wielkie dzięki :)
UsuńMiłego dnia :)
fajnie to napisałaś, "jak już przysiądę"- u mnie z tym właśnie najgorzej:)
OdpowiedzUsuńwiesz, że u mnie też czasem!? :)
Usuńjasne nerwus... a ciasta pieczesz taaaaaaaaaakie dobre - do ciast trzeba cierpliwości, której mi brakuje ;P zasłony super :))
OdpowiedzUsuńtaaaaak .. na pewno :)))
UsuńPokazuj! Nie ma tak!!!! :P
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Aduś!
Pokażę, pokażę :D:D przyjdzie na to czas :P
Usuń:*
No wlasnie pokazuj:) Ja chyba zapisze sie sama na kurs szycia, dostaje kompleksow jak widze ile robicie:)A marz mi sie,ze bede szyla stroje dla mojej Melanii jak dorosnie:)sciskam,Lou
OdpowiedzUsuńOj tam, za to Ty masz wiele innych zdolności , których Ci zazdroszczę ;)
UsuńJeszcze masz trochę czasu zanim Melania dorośnie, także do dzieła , Lou :)
Ja mam ten sam problem. Walczę z tym od wielu lat i z dumą przyznaję, że już wypracowałam wzrost na skali cierpliwości. Teraz na przykład zawiesiłam na ponad miesiąc realizację sowich planów, bo wnuk mnie całkowicie pochłonął :) I nawet mi to nie wadzi :)
OdpowiedzUsuńLilla, gratulacje tak dalej :)
UsuńU mnie też już coraz lepiej z cierpliwością.
Rodzina najważniejsza, rozumiem :) tamte plany nie uciekną :)
pozdrowienia :)
Zazdroszczę, że masz tyle cierpliwości, żeby uszyć zasłonki ;) Moja maszyna stoi nieużywana... Zresztą jakaś pechowa mi się trafiła, bo od nowości szwankuje :/ Musisz pokazać już powieszone zasłonki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ola
oo to rzeczywiście pechowa. Moja przeszyje wszystko - dosłownie! :)
UsuńPokaże jak skończymy wszystko :)
pozdrowienia
Kurczę ja mam podobnie :D Zawsze coś wyjdzie mi krzywo :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :D
Usuń