Autor: | 4/05/2014 26 komentarzy

Funduję sobie ostatnio różne dziwne zajęcia.
Szybki kurs pisania na maszynie widzieliście ostatnio,
idzie mi już całkiem dobrze...
Wczoraj wymyśliłam sobie szycie zasłon - tak!

Generalnie to z szyciem nie mam większych kłopotów, jak już przysiądę ,
pomyślę i się ostro pomęczę to wychodzi ok. !

Problem jest tylko w tym, że szybko się zniechęcam, 
jestem mało cierpliwa, tak! :)
..i w tym , że nie potrafię zrobić nic prosto.... (też tak macie?)
...do czego ja się tutaj przyznaję.. o matko :)

Kąty proste i inne rzeczy, które wymagają precyzyjnego mierzenia
zawsze robi za mnie mój mąż.
Chociaż wczoraj się zdziwiliśmy, zasłony wyszły mi proste!!!
Robię postępy.


Na szczęście z żadnymi domowymi zajęciami  nie jestem nigdy sama.
Widzieliście w ostatnim poście...
zawsze towarzyszy mi Ryszard.
Śmieje się , że to mój asystent :)






Kwieciste zasłonki wiszą od dzisiaj w sypialni.
Zrobiło się bardzo romantycznie :)
Muszę ją jeszcze doprawić różnymi dekoracjami w ... klimacie
i wtedy moooże Wam pokażę  :)





Amaryllis w wazonie zdobi konsolę.

Tabliczka All You needs.. oraz dzwonek hotelowy

do kupienia w sklepie

Zapraszam!


Miłego weekendu,
oby było cieplej !
:)


Nowszy post Starszy post Strona główna

26 komentarzy:

  1. Bardzo romantyczne te zasłonki, czekam na więcej. Tez szybko się zniechęcam, denerwuję , ach , wiem więc o czym piszesz, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem nerwus - jak mi cos nie idzie, to jak machnę w kąt, to długo to leży :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to mówią "praktyka czyni mistrza" Gratuluje postępów, ja swoje zasłonki też ostatnio uszyłam i wyszły całkiem dobrze. Piekny materiał wybrałaś - romantycznie :)))
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo .. to jakieś dobre dni na szycie były, skoro nam tak dobrze poszło :)
      pozdrowienia :)

      Usuń
  4. na pewno wyglądają ślicznie te Twoje zasłonki:)))))) koniecznie pokaż jak będą już powieszone:))) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ada im dalej w las..tym lepiej bedzie szlo:)) a pokazuj je pokazuj predziutko:))
    usciski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Adziu, super Ci idzie pewnie :)) Tabliczka mnie urzekła :) Piękne rzeczy u Was!
    Miłej niedzielki Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie to napisałaś, "jak już przysiądę"- u mnie z tym właśnie najgorzej:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jasne nerwus... a ciasta pieczesz taaaaaaaaaakie dobre - do ciast trzeba cierpliwości, której mi brakuje ;P zasłony super :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pokazuj! Nie ma tak!!!! :P
    Miłej niedzieli Aduś!

    OdpowiedzUsuń
  10. No wlasnie pokazuj:) Ja chyba zapisze sie sama na kurs szycia, dostaje kompleksow jak widze ile robicie:)A marz mi sie,ze bede szyla stroje dla mojej Melanii jak dorosnie:)sciskam,Lou

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, za to Ty masz wiele innych zdolności , których Ci zazdroszczę ;)
      Jeszcze masz trochę czasu zanim Melania dorośnie, także do dzieła , Lou :)

      Usuń
  11. Ja mam ten sam problem. Walczę z tym od wielu lat i z dumą przyznaję, że już wypracowałam wzrost na skali cierpliwości. Teraz na przykład zawiesiłam na ponad miesiąc realizację sowich planów, bo wnuk mnie całkowicie pochłonął :) I nawet mi to nie wadzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilla, gratulacje tak dalej :)
      U mnie też już coraz lepiej z cierpliwością.
      Rodzina najważniejsza, rozumiem :) tamte plany nie uciekną :)
      pozdrowienia :)

      Usuń
  12. Zazdroszczę, że masz tyle cierpliwości, żeby uszyć zasłonki ;) Moja maszyna stoi nieużywana... Zresztą jakaś pechowa mi się trafiła, bo od nowości szwankuje :/ Musisz pokazać już powieszone zasłonki!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo to rzeczywiście pechowa. Moja przeszyje wszystko - dosłownie! :)
      Pokaże jak skończymy wszystko :)
      pozdrowienia

      Usuń
  13. Kurczę ja mam podobnie :D Zawsze coś wyjdzie mi krzywo :D

    OdpowiedzUsuń