Z pamiętnika rodzinnego ...

Autor: | 4/30/2014 21 komentarzy


Historia pewnego kawałka drewna.


Może nie wiecie, ale w pierwszych latach działalności zajmowaliśmy się produkcją elementów toczonych do mebli tapicerowanych. 
Toczyliśmy nóżki do kanap, foteli, wykonywaliśmy stelaże etc. 
Później zrobiliśmy jeden stolik, drugi.. komodę, stół i tak się zaczęło :) 



Ale nie o tym chcę Wam opowiedzieć. 
Otóż, podczas toczenia pewnej brzozowej nóżki nagle mojemu teściowi pękł nóż na tokarni. 
Po wyłączeniu maszyny, okazało się że w tym brzozowym kawałku tkwi nabój!!


Jako że, mój Mąż od młodości pomagał tacie, postanowił zachować ten kawałek drewna na pamiątkę.
Dlatego mogę Wam go dzisiaj pokazać :)










Materiał przeznaczony na te nogi został pozyskany w pobliskich Krojantach, gdzie podczas II wojny światowej, polskie wojsko spotkało się o świcie 1 września 1939 roku z niemieckimi oddziałami pancernymi.





Pomimo upływu 75 lat, nadal w pozyskiwanym w tym rejonie drewnie znajdowane są pociski, łuski, odłamki z wystrzelonych pocisków pancernych. 




Co roku we wrześniu organizowana jest Szarża pod Krojantami na cześć upamiętnienia tej bitwy i bohaterskiej postawy 18 Pułku Ułanów Pomorskich.




Zdjęcia z inscenizacji:

















Fotografie autorstwa Daniela Frymarka .




W naszej rodzinie jest jeszcze kilka bolesnych historii z czasów drugiej wojny światowej, 
ale to nie jest blog historyczny tylko wnętrzarski. 
Wierzcie jednak na słowo, że  materiału starczyłoby na kilka postów ;)


Miłego weekendu majowego :)
..to już dziś!
:)



Nowszy post Starszy post Strona główna

21 komentarzy:

  1. Kawał historii jak się patrzy i to ciekawej historii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawa historia z tym niepozornym kawałkiem drewna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..jak czuć tę historię trzymając ten kawałek drewna w rękach :)

      Usuń
  3. Świetna historia...i wspaniała pamiątka...też bym taki kawałek drewna zostawiła.
    Buziaki i dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą, Lillka. Ma honorowe miejsce na półce :)

      Usuń
  5. Piękna historia, takie pamiątki warto zatrzymywać.. i przekazywać historię dalej. Ja jestem za rozpowszechnianiem tego typu wiedzy, nawet na blogach wnętrzarskich! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. niesamowita historia i przepiękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym chętnie poczytała więcej tego typu historii. A taki kawałek drewna, to skarb nad skarbami, zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa taka historia i historyczny kawałek drewna. Tez bym sobie zachowała to na pamiątkę:)
    Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za historia! Ciekawe kogo ten pocisk ominął...

    OdpowiedzUsuń
  10. A to ciekawostka! Świetne, że o tym napisaliście!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcie z nabojem jest po prostu niesamowite! Wow!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa historia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, chcę więcej takich historii!!!

    OdpowiedzUsuń